W błąd wprowadzały nie tylko ceny umieszczane na papierowych etykietach produktów, ale też odczyty czytników skanujących kod kreskowy – informowali klienci sieci. Podobne problemy mieli robiący zakupy w sklepie internetowym Biedronka Home. Aby przekonać się czym jest “cena referencyjna”, najpierw musieli kliknąć w hasło “info”.
Ktoś w końcu zbeształ Biedronkę za te ceny. Miejmy nadzieję, że teraz nareszcie będzie dobrze
Wytyczne na temat tego, jak powinno wyglądać prawidłowe oznaczenie tychże cen, zostały przedstawione przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasza Chróstnego dopiero kilka miesięcy po wejściu przepisów w życie. Niektóre marki zdecydowały się na oznaczenia, które później okazały się nie do końca zbieżne z wytycznymi UOKiK-u. — Wprowadzona zmiana stanowi realizację wytycznych UOKiK. Urząd w wytycznych wskazał podmiotom działającym na rynku, jakie wersje nazewnictwa powinny być stosowane – przekazał portalowi Adam Słomkowski, starszy prawnik w sieci Biedronka. UOKiK zapewnia, że monitoruje rynek i wnikliwie sprawdza, czy przedsiębiorcy przestrzegają nowych przepisów dotyczących prawidłowego uwidaczniania promocji. Nie sposób byłoby się także doszukiwać jakichś błędów formalnych w sposobie prezentacji ceny przez sieć.
Dołącz do nas i bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami, które mają znaczenie. Z informacji portalu, bazującej na pierwszych obserwacjach UOKiK wynika, że dyskont może mieć poważny problem. Prawnik Biedronki przyznał, że wprowadzona zmiana spowodowana jest właśnie wytycznymi UOKiK-u. Ponieważ nie tylko Biedronka miała problemy z prawidłową procedurą wymaganą przez dyrektywę Omnibus, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał broszurę “Informacja o obniżce ceny. Wyjaśnienia Prezesa UOKiK”.
Do polskiego prawa została przyjęta unijna dyrektywa Omnibus. Zgodnie z nią, podczas ogłaszanych promocji prowadzący sklepy stacjonarne i internetowe mają obowiązek informować o najniższej cenie danego artykułu z ciągu 30 ostatnich dni. Przypomnijmy, że na początku 2023 roku w Polsce zaczęła obowiązywać unijna dyrektywa Omnibus. Według nowych wytycznych prowadzący sklepy (zarówno stacjonarne, jak i internetowe) są zobowiązani do informowania klientów o najniższej cenie konkretnego artykułu z 30 dni poprzedzających daną promocję. Przy promocyjnej cenie widniała informacja o cenie referencyjnej.
- Cenie referencyjnej, jednak sklep nie dostarczał jasnego wyjaśnienia, co tak naprawdę to oznaczenie oznaczało.
- — Wprowadzona zmiana stanowi realizację wytycznych UOKiK.
- Dołącz do nas i bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami, które mają znaczenie.
- Tymczasem cena referencyjna to była właśnie najniższa cena z 30 dni przed promocją.
- Zatem skoro nie ma oficjalnych wytycznych, określenie należy uznać za dozwolone – uważa kierownictwo sieci Biedronka.
Gigantyczna kara dla Biedronki. “Dostawcy mieli dość, mówili, że dodatkowe opłaty były na nich wymuszane”
Od 2023 roku prowadzący sklepy są zobligowani do informowania klientów o najniższej cenie z okresu 30 dni przed obniżką. Okazało się, że sposób, w jaki robiła to sieć sklepów Biedronka, nie był zgodny z wytycznymi UOKiK-u. W związku z tym w dyskontach pojawiły się więc nowe oznaczenia. O sprawie jako pierwszy poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl. Na samym początku, sieć Biedronka stosowała własne oznaczenia cen w swoich promocjach. W przypadku produktów w ofercie promocyjnej, widniała informacja o tzw.
Motorola edge 70 już w Polsce. Na start zestaw o wartości 1100 zł
To ważne, aby klienci mogli dokładnie śledzić i porównywać ceny, co pomaga w podejmowaniu informowanych decyzji zakupowych. Cena promocyjna to ta, którą trzeba zapłacić za towar w trakcie trwania aktualnej promocji. Cena regularna to pierwotna cena produktu, która obowiązywałaby, gdyby dany produkt nie był w ogóle przeceniony.
- Cena referencyjna w Biedronce została podana w taki sposób, że kupujący ma możliwość zapoznania się z nią.
- Wytyczne na temat tego, jak powinno wyglądać prawidłowe oznaczenie tychże cen, zostały przedstawione przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasza Chróstnego dopiero kilka miesięcy po wejściu przepisów w życie.
- Nie sposób byłoby się także doszukiwać jakichś błędów formalnych w sposobie prezentacji ceny przez sieć.
- Wcześniej informacje o cenie referencyjnej były dostępne w gazetkach promocyjnych i w sklepach, ale teraz sklep całkowicie zrezygnował z tego terminu.
- Od początku nowego roku w Polsce obowiązują nowe przepisy, które nakazują sklepom podawać trzy ceny w przypadku części promocji.
Informacje
Początkowo sklep informował, czym jest cena referencyjna, a ostatecznie z tego nazewnictwa kompletnie zrezygnował. Aktualnie w gazetkach i sklepach znajduje się informacja o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką. W związku z tym, Biedronka była zmuszona wprowadzić zmiany w swoim podejściu do informowania klientów o cenach. Wcześniej informacje o cenie referencyjnej były dostępne w gazetkach promocyjnych i w sklepach, ale teraz sklep całkowicie zrezygnował z tego terminu.
Ta popularna sieć chce mieć 400 sklepów do 2030 r.
Wprowadzenie dyrektywy Omnibus ma na celu ujednolicenie przepisów dotyczących sprzedaży detalicznej w całej Unii Europejskiej, co ma przyczynić się do bardziej uczciwego i przejrzystego rynku dla konsumentów. Sklepy, w tym Biedronka, muszą działać zgodnie z tymi przepisami, co wprowadza nowe standardy w obszarze informacji cenowych dla klientów. Biedronka, będąca jednym z największych detalistów w Polsce, również musiała dostosować się do tych nowych przepisów.
Od początku nowego roku w Polsce obowiązują nowe przepisy, które nakazują sklepom podawać trzy ceny w przypadku części promocji. Nowe prawo dotyczy sklepów stacjonarnych, internetowych, ale też m.in. Sieć sklepów Biedronka musiała podporządkować się wytycznym przedstawionym przez Tomasza Chróstnego, prezesa UOKiK i zmienić oznaczenia cen produktów. Ma to związek z dyrektywą Omnibus, która obowiązuje w Polsce od 2023 roku. Urzędowi nie podoba się sposób wdrożenia dyrektywy Omnibus przez sieć dyskontów. Chodzi o zmianę prezentowania cen na etykietach, którą wymusiły unijne przepisy.
Cena referencyjna w Biedronce została podana w taki sposób, że kupujący ma możliwość zapoznania się z nią. Pod warunkiem, że ma dostatecznie dobry wzrok, bo sama informacja chyba nie należy do najbardziej Forex-Ology uproszczonym – 5 niekonwencjonalne kroki zwycięska strategia Forex czytelnych. Przedstawiciele Biedronki zwracają uwagę na to, że nie każdy produkt w jej asortymencie musi mieć cenę opisaną w ten sposób. Interia.pl przytacza słowa Adama Słomkowskiego, starszego prawnika z działu prawnego sieci. Zatem skoro nie ma oficjalnych wytycznych, określenie należy uznać za dozwolone – uważa kierownictwo sieci Biedronka.
Przychody sieci Biedronka wyniosły 10,32 mld euro (ok. 45 mld zł). W porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego jest to o 24 proc. Więcej – wynika z danych finansowych portugalskiej Grupy Jeronimo Martins, właściciela Biedronki.
Cenie referencyjnej, jednak sklep nie dostarczał jasnego wyjaśnienia, co tak naprawdę to oznaczenie oznaczało. W rzeczywistości, cena referencyjna była po prostu najniższą ceną obowiązującą za dany produkt w ciągu 30 dni poprzedzających rozpoczęcie promocji. Niemniej jednak, brak klarownych wyjaśnień i interpretacji tego terminu budził wątpliwości i niezadowolenie klientów. Od początku 2023 roku weszła unijna dyrektywa Omnibus, która między innymi nakazuje sklepom informowanie o najniższej cenie danego produktu 30 dni przed promocją. Wiele sklepów początkowo nie wiedziało, jak dokładnie wyegzekwować nowe przepisy. Wśród nich była Biedronka, która stosowała własne oznaczenie, ale z tym już koniec — informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl.
Sklepy muszą informować o najniższej cenie danego artykułu z 30 dni poprzedzających konkretną promocję. Biedronka starała się jak najbardziej skrócić przekaz kierowany do konsumentów. Można polemizować ze stwierdzeniem, że obowiązek informowania o cenach referencyjnych nie obejmuje produktów świeżych. Sprzedawca ma wówczas obowiązek obok informacji o samej obniżce uwidocznić informację o cenie sprzed pierwszego zastosowania obniżki.
Aktualnie w materiałach promocyjnych oraz w sklepach widnieje jedynie informacja o najniższej cenie z ostatnich 30 dni przed wprowadzeniem obniżki cenowej. Dyrektywa Omnibus ma na celu zwiększenie transparentności i ochrony konsumentów na rynku detalicznym, umożliwiając im lepsze zrozumienie cen i promocji. Jednym z kluczowych elementów tej dyrektywy jest wymóg informowania klientów o najniższej cenie danego produktu co najmniej 30 dni przed rozpoczęciem promocji. To daje klientom możliwość lepszego planowania swoich zakupów i zapobiega wprowadzaniu fałszywych rabatów, które mogłyby wprowadzać ich w błąd.

0 Comments